Brakujący element układanki
To nie pierwszy raz kiedy strażnik parku narodowego – Steve Kloster miał do czynienia z kimś zgubionym w lesie. W końcu miał do czynienia z ponad 6700 akrami ziemi i pięŻnym parkiem narodowym. Zawsze musi się znaleść jakiś podróżnik, a nawet miejscowy który odejdzie za daleko i będzie miał problemy ze znalezieniem drogi powrotnej do domu. Te sytuacje już go specjalnie nie martwiły ale coś w tej sprawie o której poniżej opowiemy go zaniepokoiło. Jest to historia chłopca. Kloster miał wrażenie, że brakuje fragmentu układanki w tym całym zaginięciu. Jednak długo nie mógł zrozumieć, co to było. Dzieciak zaginął 11 dni temu i może to oznaczać, że umrze jeśli nadal nie zostanie szybko odnaleziony. Poza tym jego ojczym wydawał mu się dziwny. Być może jest w to zamieszany?

Brakujący element układanki
Gotowy na przygodę
Chociaż Austin Bohannon miał zaledwie 18 lat to miał za sobą wiele przygód na świeżym powietrzu których nawet zwykli alpiniści i wędrowcy nie doświadczają często. Kiedy wraz ze swoim ojczymem stawił czoła nieprzyjaznej dziczy Smoky Mountains w Austin był gotowy i podekscytowany czekającą go przygodą. Jednak tym razem nie miał tyle szczęścia co wcześniej i nastolatek znalazł się w dość przerażającej sytuacji. Grupy poszukiwawcze wyszły aby go znaleźć, ale nie mogły znaleźć nawet najmniejszego śladu zaginionego chłopca. To było tak, jakby po prostu rozpłynął się w powietrzu. Mimo że Austin był doświadczonym nastolatkiem w lesie i dziczy w tym przypadku sprawy przybrały dla niego niebezpieczny obrót.


Gotowy na przygodę
Po prostu kolejna wycieczka piesza
Dzień zaczął się jak każdy inny. Austin i Hubert – jego ojczym, spodziewali się kolejnej przyjemnej wycieczki do lasu. To nie był ich pierwszy raz w Parku Narodowym Great Smoky Mountains i już wcześniej chodzili tą samą drogą. Dlatego byli przekonani, że uda im się bez problemów dokończyć wędrówkę. Jednak w miejscu, w którym znaleźli się wśród gęstych drzew było tylko kilka znaków. Każdy, kto nie był zaznajomiony ze szlakiem, z pewnością zgubiłby się, ale para nie była zszokowana tym drobnym problemem ponieważ nie był to ich pierwszy raz na tej drodze. Najwyraźniej tym razem nie mieli tyle szczęścia co poprzednio.


Po prostu kolejna wycieczka piesza
Powód podróży
Chcieli pojechać do Smoky Mountains ponieważ mieli zamiar znaleść konkretne rodzaje roślin które tam obficie rosły. Austin i Hubert wiedzieli, że zabieranie roślin z parków narodowych może oznaczać dla nich kłopoty z policją. Wiedzieli jednak również, że popyt na korzeń tej rośliny jest dość wysoki (a ludzie zapłacą za nią ogromną cenę). Ponieważ jej suplementy zdrowotne i napoje energetyczne stają się coraz bardziej popularne, para może dostać nawet 600 dolarów za funt tej konkretnej rośliny. Musieli jednak uważać aby odnieść sukces. Jednak Hubert popełnił duży błąd w pobliżu potoku.


Powód podróży
Co się stało
Według zeznań Huberta poślizgnął się on na skale w pobliżu potoku. Był w stanie szybko odzyskać równowagę ale jego okulary wpadły do wody. Bez nich trudno było mu wyraźnie widzieć a posuwanie się naprzód było problemem ponieważ droga która przed nim czekała była niebezpieczna i pełna wyzwań. To oznaczało, że ktoś musiał dla niego odzyskać okulary. Bez ostrzeżenia 18-letni Austin wskoczył do strumienia, aby odzyskać okulary swojego ojczyma. Byli ze sobą bardzo związani więc chłopiec się nie zastanawiał ani chwili.


Co się stało
Wędrówka w innym kierunku
Nastolatek próbował dotknąć stopami dna potoku i znaleźć okulary swojego ojczyma. Hubert zobaczył, że Austin walczy by z potokiem więc ojczym zdecydował się wskoczyć do chłopca. Obydwaj desperacko brodzili w wodzie. Hubert był praktycznie niewidomy bez okularów i właśnie z tego powodu znalazł się daleko od miejsca, w którym przebywał jego pasierb. Ojczym myślał, że przez cały czas są obok siebie, ale ponieważ nie mógł wyraźnie zobaczyć, dokąd idzie, poszedł w innym kierunku. Hubert wspomna, że żałować będzie tego do końca życia.


Wędrówka w innym kierunku
Za późno, aby wrócić
Słaba wizja nie pozwalała mu od razu zauważyć co się wokół niego działo. Kiedy Hubert odwrócił się i zaczął rozglądać się za swoim pasierbem nie mógł nigdzie znaleźć Austina. W desperacji by odzyskać okulary ojciec z synem oddalili się od siebie. Potem było już za późno na odnalezienie. Hubert wielokrotnie wołał imię Austina ale nie było żadnej odpowiedzi. To było tak jakby nastolatek właśnie zniknął. Kiedy opowiedział o tym Klosterowi oficer nie uwierzył w tę wersję wydarzeń. Kloster postanowił zbadać dogłębnie sprawę.


Za późno, aby wrócić
Prawdziwa historia
Oficer Kloster nie uznał historii ojczyma za przekonującą. Zastanawiał się, dlaczego Hubert czekał dwa dni, zanim zgłosił zaginięcie swojego pasierba na policję. Najwyraźniej coś było nie tak w tym co wszystkim opowiadał. Niemniej jednak oficer Kloster wysłał grupę poszukiwawczą aby znaleźli nastolatka. Niestety, ponieważ Austin zaginął już kilka dni temu ratownicy nie mogli znaleźć żadnych śladów chłopca. Wyglądało na to, że nastolatek rozpłynął się w powietrzu. Nie było po nim żadnego śladu.


Prawdziwa historia
Nigdzie nie można znaleźć
Biuro szefa parku wysłało nawet helikoptery z funkcją przeszukiwania terenów w podczerwieni i psie jednostki do przeszukiwania okolicy. Agencja Zarządzania Kryzysowego z Tennessee została nawet wezwana do pomocy, ale nastolatka nadal nie można było nigdzie znaleść. Co naprawdę stało się z Austinem? Kloster próbował zrozumieć co powiedział im Hubert. Minął tydzień a oni nadal nie mieli pojęcia gdzie przebywa nastolatek. Oficer Kloster wiedział, że jest coś, czego Hubert im na pewno nie powiedział, a co mogłoby rozwiązać całą sprawę, więc przesłuchiwał ojczyma w nadziei, że prawda wyjdzie na jaw.


Nigdzie nie można znaleźć
Czas uciekał
Incydenty zagubień w lesie nie były niczym nowym dla głównego strażnika, ale w tej historii czegoś brakowało do całej układanki. Oficer Kloster był pewien, że Hubert celowo coś ukrywa ponieważ relacja z wydarzeń ojczyma nie miała w ogóle sensu. Zbliżał się tydzień od zaginięcia, a główny strażnik wiedział, że czas ucieka. Musieli działać szybko, ponieważ te tereny były bezlitosne. Mógł sobie tylko wyobrazić co nastolatek przeżywa w tym czasie być może jest mu zimno, bez miejsca, do którego mógłby się udać. Instynkt Klostera zmusił go do przekonania Huberta, aby ponownie opowiedział swoją historię, ale ten był naprawdę nieprecyzyjny co do lokalizacji wydarzeń. Dlaczego ojczym chłopca to robił? Czy naprawdę mówił prawdę?


Czas uciekał
Zaczynał się denerwować
Kloster zdecydował się na prywatną rozmowę z ojczymem. Minął prawie tydzień i czas uciekał. Główny strażnik miał wrażenie, że możliwa lokalizacja Austina i klucz do zniknięcia nastolatka leży po stronie ojczyma. Na początku oficer Kloster spokojnie zadawał pytania. Jednak kiedy poczuł, że rozmowa prowadzi donikąd, jego ton stał się ostry. Zaczął wyobrażać sobie różne rzeczy, które mogły przytrafić się biednemu chłopcu, chociaż starał się zachować pozytywne nastawienie. Główny strażnik również zaczynał być sfrustrowany ojczymem. Kilka godzin po maglowaniu go Kloster wreszcie znalazł odpowiedź na wszystkie nurtujące go pytania.


Zaczynał się denerwować
Wstęp
Kiedy oficer dowiedział się dlaczego poszli do parku nie było już trudno ustalić dokładnej lokalizacji w której zaginął Austin. Hubert był nieoczekiwanie zirytowany przyznaniem się, że on i jego pasierb próbowali szukać dzikich roślin żeń-szenia których zbiory były nielegalne. Oficer Kloster zbadał kontrabandę, która leżała na jego biurku i wezwał przewodników – ekspertów z parku. Teraz wiedzieli dokładnie gdzie szukać młodego człowieka.


Wstęp
Pełen nadziei
Wiedząc, że Austin był doświdczony w wędrówkach na świeżym powietrzu Kloster miał nadzieję, że nastolatkowi udało się przetrwać w dziczy pomimo upływu czasu który minął od kiedy się zgubił. “On jest młody, jest w formie – twierdził Steve Steve z Park Ranger. Dodał: „Tam są różne rodzaje wody”. Jeśli jednak Austin rzeczywiście żył, dlaczego zespół poszukiwawczy go jeszcze nie znalazł? Minęło już przecież aż 11 dni.


Pełen nadziei
Poszukiwanie po raz ostatni
Przez 20 lat, kiedy Główny Strażnik Steve Kloster pracował w parku i wokół niego w poszukiwaniu zaginionych osób nigdy nie trwało to tak długo. Miał zamiar już zrezygnować z poszukiwań, ale postanowił wysłać grupy poszukiwawcze po raz ostatni. Pomyślał, że powinni podjąć ostatnią próbę zanim porzucą poszukiwania chłopca. Mimo wszystko wydawało się, że nadszedł czas, aby zmierzyć się z prawdą ponieważ nadal wracali z pustymi rękami bez żadnych śladów młodego człowieka.


Poszukiwanie po raz ostatni
Próbując przeżyć
Pytanie brzmiało, gdzie był nastolatek w całym tym czasie? Czy po tych wszystkich dniach w ogóle żył? Czy wędrował po lesie, mając nadzieję, że zostanie uratowany? Czy próbował znaleźć drogę do domu? Na szczęście Austin wciąż żył. Przez cały ten czas gubił się w lesie, ale starał się jak najlepiej przeżyć ten trudny czas. Wydaje się, że jego doświadczenie na świeżym powietrzu naprawdę przydało się w tym wszystkim.


Próbując przeżyć
Brak pomysłu
Austin nie wiedział, że ogromny zespół poszukiwawczy był codziennie w lesie od świtu do wieczora, aby go znaleźć. Niemniej jednak nadal miał nadzieję i modlił się, aby w jakiś sposób znaleść drogę z powrotem do cywilizacji. Tęsknił za rodziną. Żałował, że nie może wrócić do swojego życia sprzed zgubienia się. Było jasne, że nigdy się nie podda i będzie radził sobie najlepiej jak się tylko da. To był twardy chłopak więc też ufał swojej intuicji.


Brak pomysłu
Brak przepisów
Wyobraź sobie, że zgubiłeś się w lesie – sam i bez nikogo, kto by ci mógł pomóc. Nie masz żadnych zapasów, aby się wyżywić i zachować zdrowie. W tej właśnie sytuacji tkwił Austin. Nastolatek był zupełnie sam i mógł polegać tylko na sobie, jeśli chodzi o przetrwanie. Wszystko było na nim. Na szczęście dla niego wciąż miał w zanadrzu kilka sztuczek, które pomogły mu przetrwać w prawdziwie dzikim świecie.


Brak przepisów
Walka o przetrwanie
Każdego dnia, gdy przebywał w lesie Austin walczył o przetrwanie. Na szczęście z przeszłości zdobył kilka umiejętności i treningu przetrwania, z których mógł teraz skorzystać. Wkrótce stało się dla niego jasne, że pod względem przetrwania teoria bardzo różni się od praktyki. Niemniej jednak pamiętał, że najgorszą rzeczą, jaką mógł w tej chwili zrobić, była panika. Upewnił się, że jego głowa spoczywa mocno na jego ramionach i jest cały czas spokojny.


Walka o przetrwanie
Plan A
Austin wspiął się na pobliską górę aby spróbować uzyskać sygnał dla swojego telefonu komórkowego. Zdawał sobie sprawę, że szanse na odbiór w dziczy są niewielkie, ale poczuł się zdruzgotany gdy zobaczył, że na ekranie jego telefonu nie ma pasków sygnału. Myślał o wezwaniu mamy po pomoc ale teraz poczuł się naprawdę bezradny. Kiedy obudził się następnego ranka Austin wiedział, że musi wykonać plan B. Czy domyślasz się co to był za plan?


Plan A
Znalezienie świeżej wody
Jego plan znalezienia sygnału w telefonie i skontaktowanie się z mamą kosztowały go cenną energię i czas. Austin wiedział, że nadszedł czas, aby w końcu zaakceptować swoją sytuację – był uwięziony w tym lesie i minie trochę czasu zanim będzie mógł się wydostać. Jego kolejnym priorytetem było znalezienie świeżej wody. Nastolatek wiedział, że ludzie mogą nie jeść przez kilka dni, ale nie mogą przetrwać długo bez wody. To było teraz najważniejsze.


Znalezienie świeżej wody
Zły kierunek
Po zejściu z grzbietu Austin zaczął podążać za strumieniem, aby zlokalizować jego źródło. Znalazł się u podnóża góry, tam, gdzie było źródło, i udało mu się znaleźć wodę pitną. Miał jednak inny problem. Szedł przez dwa dni w złym kierunku. Miał teraz wodę do picia, ale był dalej od miejsca zamieszkania. Prawdopodobnie był to również problem dla zespołu poszukiwawczego. Wszyscy byli już bliscy załamania.


Zły kierunek
Krążęnie po okolicy
Szef Kloster nazwał Austina „ruchomym celem”. Ponieważ nastolatek nigdy nie przebywał w żadnym miejscu przez dłuższy czas to ekipie poszukiwawczej było trudniej go znaleźć. Jest jednak zrozumiałe, że Austin tak dużo się przemieszczał, ponieważ nie był pewien, czy ktoś go przecież szuka. Nie był też pewien, czy kiedykolwiek go znajdą. To, co nastolatek zrobił, aby przeżyć, było tym, co utrudniało ludziom znalezienie go.



Krążęnie po okolicy
Głębiej w bezlitosną dzicz
Austin zagłębił się w bezlitosną dzicz. Gdyby poszukiwać poszukiwania poszukiwania poszukiwawcze i trzebaby wrócić tą samą drogą to byłby to istny labirynt. Jedynym problemem było to, że nie wiedział w którym kierunku powinien iść. Wiedział tylko, że musi iść dalej przed siebie. Nie chciał się poddać i usiąść w jednym miejscu. Bał się sytuacji w której nic się nie dzieje a on się nie porusza. Chciał działać.


Głębiej w bezlitosną dzicz
Wciąż nie miał jedzenia
Austin modlił się każdej nocy, aby miał siłę, by iść dalej następnego dnia. Jednak słabnął, ponieważ nadal nie znalazł żadnego jedzenia. Głód dręczył go przez kilka pierwszych dni, ale potem już go nawet nie czuł. Jego ciało prawdopodobnie przeszło w tryb przetrwania. Miał jednak świadomość, że nie może tak trwać w nieskończoność. Jeśli chodzi o jego matkę, to oczywiście bardzo się martwiła o swojego syna. Odchodziła wręcz od zmysłów.


Wciąż nie miał jedzenia
Okrążając teren w nieskończoność
W międzyczasie setki ludzi szukało Austina wysoko i nisko. Jednostki K9 przeszukiwały lasy, podczas gdy łodzie trałowały rzekę. Nie wiedzieli wtedy, że nastolatek zawsze był o krok za nimi lub przed nimi. Z Austinem jako ruchomym celem zespoły poszukiwawcze krążyły wokół siebie bez końca. Pewnego dnia usłyszał helikoptery krążące nad jego głową, nad drzewami. Wiedział, że go szukają. Jednak nie mógł im nic zasygnalizować, a drzewa całkiem dobrze ukrywały nastolatka.


Okrążając teren w nieskończoność